Dziś zabieram Was w podróż uliczkami uroczego toskańskiego miasteczka :) Oto San Gimignano. Zwane jest często Manhattanem Średniowiecza ze względu na strzeliste wieże widoczne z daleka i do złudzenia przypominające drapacze chmur na Manhattanie ;) Miasteczko leży na wzgórzu o wysokości 334 m.n.p.m., ma ok. 7 tys. mieszkańców, a w sezonie staje się jednym z centrów turystycznych Toskanii.
Jego historyczne centrum znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
San Gimignano zostało założone przez Etrusków ok. III w.p.n.e. Na początku funkcjonowało jako mała wioska. Z czasem rozwijało się systematycznie, aż w 1348 roku nawiedziła je Czarna Śmierć i praktycznie zmiotła z powierzchni ziemi. Miasteczko długo się odbudowywało i dopiero w XIX wieku odkryto je na nowo. Dziś ich mieszkańcy żyją przede wszystkim z turystyki. Warto też wspomnieć, że to wieżowe miasteczko słynie z białego wytrawnego wina Vernaccia di San Gimignano ze statusem D.O.C.G., którego początki sięgają roku 1200.
Najbardziej charakterystycznym motywem w San Gimignano są stare, kamienne, czworokątne wieże. Mają różną wysokość i górują nad miastem widoczne już z oddali. Zostały zbudowane pomiędzy XIII i XV wiekiem jako symbol zamożności. Oczywiście spełniały też funkcje obronne. Kiedyś było ich 80, do dziś zachowało się 14.
Jeszcze słów kilka o zabytkach. W miasteczku zachował się w dużej mierze jego średniowieczny charakter. Otoczone jest ono murem, a w centrum możemy podziwiać plac Piazza del Duomo, na którym znajduje się romański kościół Basilica di Santa Maria Assunta. Budowany był on w XII w. i konsekrowany w 1148 r. Wewnątrz znajdują się słynne freski włoskich malarzy żyjących w Średniowieczu. Tuż obok znajduje się ratusz Palazzo del Podesta, przy którym znajduje się najwyższa w mieście wieża z 1311 roku (mierzy 54 metry). Drugim ciekawym placem jest Piazza della Cisterna, który ma kształt trójkąta, a na jego środku znajduje się studnia. To bardzo popularne miejsce spotkań i towarzyskie centrum miasta. Wkoło jest dużo zabytkowych domów, które mają wdzięczne nazwy np. Salvestrini Dom czy Tortoli-Treccani Palace :)
u Ciebie też słonecznie ;)
OdpowiedzUsuńEch, ech, ech...;o)
OdpowiedzUsuńPrzeniosłam się do innego świata! piękne zdjęcia, aż się cieplej zrobiło oglądając te widoki. Ciekawie to opisałaś. Lubię takie klimaty. Miłego dnia. Buziole i dzięki za maila :))
OdpowiedzUsuńprzydałoby się trochę tego słoneczka:) piękne zdjęcia, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńCoś "zjadło" mój wczorajszy komentarz...a napisałam że zdjęcia są MISTRZOWSKIE!
OdpowiedzUsuńIdealny wpis na dzisiejszą pogodę na dworze za oknem.Aż mim się cieplutko zrobiło patrząc na fotki i wspominać tych wspaniałych widoczków:):):):):) ochh to ostatnie :):):):):):):):):):):):) więcej słonka wiecej
OdpowiedzUsuńNie marudź tylko zbieraj na Gargano. Będzie się działo ]:->
UsuńUwielbiam takie uliczki!Piękne miasteczko,aż dech zapiera.Widoki poza nim również bajkowe!Buziaki.
OdpowiedzUsuńOjj będzie się działo, będzie:):):)
OdpowiedzUsuńOch jakie cudowne...czy mogę się zainspirować zdjęciami i namalować te urokliwe uliczki?Och dawno szukałam takiej inspiracji...wspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe pozdrowienia z uśmiechem serca i nutką zimowego słoneczka.Pięknych chwil życzę!
*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
Przecudna wycieczka ! Dzieki ....milo sie oglada takie sliczne zdjecia !
OdpowiedzUsuńMoc mysli serdecznych sle !
Cudowne widoki :-)
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć na takie widoki, zwłaszcza gdy za oknem biało... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam San Gimignano! Moim zdaniem tom jedno z najpiekniejszych wloskich miasteczek:) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPięknie widoki :)
OdpowiedzUsuńNie byłam tam...ale muszę...bo się uduszę...;)
OdpowiedzUsuńPiękne...cudowne...!!!
Najbardziej ujęły mnie kolory...wszystko stonowane...delikatne...
Bajka... jak lubię takie bajki...;)
Ten kamień...to niebo....:):):)
Pozdrawiam i dziękuję za takie widoczki...
Piękna Italia!Ostatnie cudowne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za te zdjęcia, które przeniosły mą dusze stęsknioną w rejony dawno nie odwiedzane; z drżeniem serca je wspominam...
OdpowiedzUsuńMiasteczko to przypomina mi Loretto- jak w wielu miasteczkach takie same nostalgiczne , wąskie uliczki...
Ehhhhh, rozmarzyłam się...
Pozdrawiam cieplutko
M.Arta
Uwielbiam takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńSam Gininiano - uwielbiam Byłam tam dwa lata temu. Do dziś mam ciepłe wspomnienia.
OdpowiedzUsuń