Wreszcie zebrałam się na odwagę i zaczęłam dziergać szydełkową chustę :) To mój pierwszy egzemplarz i cieszy mnie każdy przybywający rząd :) Z rozpędu postanowiłam nawet połączyć trzy kolory: beżowy, koralowy i czekoladowy :) Obecnie jestem przy drugim kolorze, ale chcę się z Wami podzielić radością tworzenia tej chusty ;) Wzór znalazłam TU. Oto kilka migawek z tej fantastycznej zabawy :)
Zając zasuwa od krzaczka do krzaczka.
Zając ma sławę płochego zwierzaczka.
Czujny wśród drzew i krzewów się kryje,
Szary jak trawa, wśród której żyje.
Boi się orła, lisa i wilka,
Więc nasłuchuje co kroków kilka
Czy się gdzieś, któryś nie zakrada,
Bo wtedy zajączkowi biada.
Boi się psa i myśliwego,
Którzy polują czasem na niego.
Gdy ich zobaczy nie gra chojraka,
Zajączek z miejsca daje drapaka.
Ucieka szybko długimi susami
I myli pościg zakrętasami.
Lecz mimo to, bywa przypadkiem,
Że zając staje się czyimś obiadkiem.
(Wiersz znaleziony na stronie: wiersze.kobieta.pl)
Pamiętacie ten pled z szydełkowych kwadratów? Otóż Właścicielka zażyczyła sobie jeszcze dwie poszewki do kompletu - ten sam kolor włóczki, ten sam wzór kwadratu. Z efektu końcowego jestem zadowolona i mam nadzieję, że Zamawiającej również się spodoba :)
Dawno nie było u mnie kulinarnego posta.
Parafrazując Monty Python'a: jest 14:45 i czas na 14:46 :) Zaraz będzie coś zielonego :)
Oto pyszne i szybkie danie - pierś kurczaka ze szpinakiem i serkiem mascarpone. Przepis dostałam od koleżanki i zrobił furorę wśród znajomych oraz rodziny. Niektórzy tak wylizują talerz, że myć już nie trzeba ;)
Oto składniki (ilość zależna od liczby osób):
pierś kurczaka
szpinak
ser mascarpone
ser pleśniowy
suszone pomidory
przyprawy do smaku
makaron
Pierś kurczaka kroimy w paseczki kub kostkę i smażymy na rumiano na patelni. Ja dorzucam pod koniec suszone pomidory, posypuję czosnkiem granulowanym, pieprzem cayenne i smażę jeszcze chwilę wszystko razem. W międzyczasie duszę szpinak, dodaję zmiażdżony czosnek, sól, pieprz oraz pod koniec ser mascarpone i pokrojony w małe kawałki ser pleśniowy. Gotuję makaron (ja preferuję świderki) i mieszam wszystko razem. Całość można posypać startym żółtym serem lub wrzucić jeszcze kilka kawałków sera pleśniowego - ja uwielbiam jak ser się roztapia i ciągnie :) Smacznego!