Dziś na tapecie chusta, która ostatnio wyszła z moich rąk i poleciała prosto do mojej Teściowej :) Okazja zacna, bo pełne 60-te urodziny :) Ale ten najważniejszy prezent kryje się jeszcze w brzuszku i kopie z dnia na dzień coraz mocniej :)
Tymczasem porwałam się na dzierganie kociego kocyka. Zaciekawił mnie nietypowy wzór, który znalazłam
TU. Zmieniam tylko kolory na typowo kocie czyli czarny, biały, szary, brązowy i rudy :)
Piękne kolory, Teściowa na pewno ucieszona:)
OdpowiedzUsuńChusta jest wspaniała. Z niecierpliwością czekam na kocyk z kotkami.
OdpowiedzUsuńpracowicie spędzasz czas, widzę :) i twórczo. może i Frankowi się udzieli ;)
OdpowiedzUsuńEwelinko,chusta cudna!
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja spędzasz czas "oczekiwania"...ja cały czas dziergałam :)
chusta wyszła bombowo! ale ten koci kocyk to szaleństwo! prawdziwa inwazja kotów :D
OdpowiedzUsuńPiękny prezent!
OdpowiedzUsuńbardzo ładna:)
OdpowiedzUsuńGeometria jak lubię :-)
OdpowiedzUsuńI kolory na +
Pozdrawiam, kciuki nieustannie trzymając W.
przepięknie to skomponowałaś! Teściowa pewnie zadowolona, a dziś dzień Teściowych :)
OdpowiedzUsuń