Obiecałam sobie, że nauczę się dziergać motylka i oto mój pierwszy lekko niesymetryczny egzemplarz ;)
Jako że szydełko mi się rozpędziło w rękach to powstało jeszcze kilka
kwiatków, w tym dwukolorowe :) Ale nie myślcie sobie, że na tym spocznę
;) W najbliższych planach okładka na książkę plus zakładka :)
Przy okazji pochwalę się co do mnie przyfrunęło od Karolinki :) Dziękuję Ci jeszcze raz :)
Jaki śliczny motylek
OdpowiedzUsuńI piękne prezenciki dostałaś
A co do Paryża to nie zrażaj się na widok kolejek
więc zabierz szydełko i włóczkę :D:D
Pozdrawiam
No ja mam nadzieję że na tym ślicznym motylku i kwiateczkach nie skończysz przygody z szydełkiem :) Tylko patrzeć jak zaczniesz serwetki i bieżniki szydełkować.
OdpowiedzUsuńA prezenciki od Karoliny są cudne!
Prześlicznie:) Motylek uroczy:))
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za odwiedziny i miłe słowo na blogu...to balsam dla duszy:)Ślę serdeczne pozdrowienia i uściski-Peninia*
Dzierganko wychodzi Ci bardzo fajne. I cudne prezenciory otrzymałaś. Aż zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńMotylek jest świetny, a kwiatki urocze! Jak dłużej pooglądam,to mi się zachce!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dzięki za ciepłe słowa zostawiane i mnie......
Dobrych dni Ci życzę:)
Ten pierwszy niesymetryczny egzemplarz jest cudny, taki delikatny. Dziergaj, dziergaj, bo idzie Ci wyśmienicie. Śliczne prezenty. Pozdrawiam i miłego poniedziałku życzę
OdpowiedzUsuńRozkręcasz się - super :) Prezenty, które dostałaś, też są śliczne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńprzesliczne kwiatuszki i motylek tez cudny.och jak ja bym chciala umiec zrobic choc koleczko na szydelku...super.
OdpowiedzUsuńJa tam motylkowi nic do zarzucenia nie mam :)Widzę, że podobnie jak ja jesteś fanką filcowych podkładek :D Buziaki!
OdpowiedzUsuńMotylek prezentuje się znakomicie :) Świetne prezenty od Karolci, dziekuje za miłe słowo i odwiedziny
OdpowiedzUsuńŁOJJJ...DLA MNIE TAKI MOTYLEK TO WYŻSZA SZKOŁA JAZDY:))))-PIĘKNY:))
OdpowiedzUsuń