środa, 28 marca 2012

Analogowe wariacje

W jednym z pierwszych postów wspominałam, że po latach powróciłam do fotografii analogowej. Nie znaczy to jednak, że porzucam fotografię cyfrową. Każda z nich ma swoje uroki :) Dziś kolejna porcja zdjęć tradycyjnych. Cześć z nich była wołana w naszej domowej ciemni, za którą służy kuchnia ;) Trzeba sobie jakoś radzić w małym, ciasnym, ale własnym mieszkanku :) Wybrałam zdjęcia, na których dzielnie prezentuje się mój najlepszy przyjaciel i Mąż jednocześnie :) Złapać Go w obiektywie to nie lada sztuka, bo pojawia się w kadrze równie szybko jak znika ;) Ale ostatnimi czasy chyba zaczyna mu się podobać modelowanie i zebrało się już nawet kilka zdjęć ;) 
 








10 komentarzy:

  1. trzeba na kominie zapisać! Pawełek dał się obfocić no no no... nareszcie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia :) To ujęcie na schodach bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna jesień!Czarno-białe też mają swój urok!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podobają zdjęcia, a szczególnie dwa ostatnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam słabość do analogowej fotografii... dużo uroku jest w tych zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
  6. każde zdjęcie ma w sobie magię, są piękne niezależnie od tego jak i czym robione.

    OdpowiedzUsuń
  7. Każde zdjęcie ma w sobie coś niezwykłego:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Wszystkim za miłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę napisać komentarza to do Ciebie się przytulę! ;)
      Bardzo lubię powroty do przeszłości i wiesz ja jednak wole takie zdjęcia mają w sobie magię! Technika postęp to jednak nie moja domena i jak już zdjęcie jest w jakiś sposób przerobione to już w ogóle nie moja bajka!
      Nieuchwytny Mąż mimo wszystko profesjonalnie i cierpliwie pozował a może nie pozował tylko Ty tak dobrze uchwyciłaś tą właśnie chwilę i jego w roli głównej!
      Pozdrowienia dla Was!

      Usuń