W ostatnim poście wspomniałam o książkach, które nabyłam przy okazji wycieczki do Kazimierza Dolnego. Wzięłam w obroty jedną z nich i oto co powstało :) Oj, dużo jeszcze nauki przede mną ;) Gdyby ktoś miał problemy z identyfikacją to podpowiadam, że to stokrotka, niezapominajka, koszyczek rumianku, liść jemioły i liść dębu ;) Tworki są nieforemne, ale za to moje :D Muszę jeszcze uzupełnić paletę kolorów włóczek i przede wszystkim ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć :)
Cudne
OdpowiedzUsuńStokrotka rządzi
Pozdrawiam
Z daleka do Ciebie przybywam,
OdpowiedzUsuńwięc pozwól że na chwilę się zatrzymam.
Kłopotu nie sprawię,
ale pozdrowienia i życzenia zostawię.
Śliczne! Ja tam nie mam kłopotu z rozpoznaniem! Gratulacje i powodzenia w kolejnych działaniach:).
OdpowiedzUsuńmi się podobają wszystkie, choć najbardziej urocza jest stokrotka :)
OdpowiedzUsuńśliczne!
Piękne tworki! Jak na kogoś kto dopiero zaczyna idzie Ci fantastycznie! Czekam na następne ;o) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuństokrotka the best!
OdpowiedzUsuńIdzie Ci świetnie! Fajnie że polubiłaś szydełkowanie :)
OdpowiedzUsuńeee nie gadaj, ćwiczenia ćwiczeniami, ale Ty już masz świetną rękę do tego!
OdpowiedzUsuńOch, widzę, że nie tylko mi marzy się szydełkowanie ;P ale ja w przeciwieństwie do Ciebie jeszcze nie zaczęłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i udział w Rozdawajce.
Pozdrawiam
Kwiatuszki śliczne! Wspaniale Ci idzie!!!
OdpowiedzUsuńJa na szydełku nie potrafię zrobić nic.
Dziękuję za odwiedziny na blogu oraz miłe słowa.Dodają mi to twórczych skrzydeł.
Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
Peninia ♥
ALEZ ONE PIEKNE!!!!!!!!!!!!!BRAWO!!
OdpowiedzUsuńEwelinko, ja umiem zrobić na szydełku tylko łańcuszek, reszty ciągle uczę się od początku, tzn. czasem mnie nachodzi chęć na szydełkowanie, wtedy gnębię Mamę albo Siostrę, a potem znowu zapominam... :/ Dla mnie jesteś Miszczuniem, zwłaszcza dzięki tej jemiole, świetna jest!!
OdpowiedzUsuńAż się proszą te kwiatuszki, żeby jakąś kompozycję z nich ułożyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa - są wspaniałą motywacją do dalszych robótek :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest aż tyle wzorów kwiatków?Najczęściej widuję jeden popularny,a tu taka niespodzianka.Słodkie!
OdpowiedzUsuńale pieknie kwiatuszki :) ..zawsze chciałam umieć takie robić i jakoś mi to nie wychodzi do dziś ;p u mnie zabawa 11 pytań, do której Cię zapraszam :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOżesz kurka wodna!!! No coś takiego to jeszcze nie widziałam. Widzę że prześcigasz samą siebie.Przepiękne te kwiatki i motylki,czekam tylko na jakiegoś ptaszka.Bądź z siebie dumna:):):):)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Oj jak cię podziwiam i tez chcialabym tak umiec! I Kazimierz Dolny zwiedzić..
OdpowiedzUsuń