Spóźnione, ale równie szczere życzenia wesołych, zdrowych, radosnych, smacznych oraz rodzinnych Świąt Wielkanocnych dla wszystkich moich Gości!!! Nasze też miały być rodzinne i najszczęśliwsze, ale życie pisze własne scenariusze i rozpoczęłam święta w szpitalu. Poroniłam moją pierwszą ciążę ... :( Fizycznie czuję się trochę lepiej, ale kondycja psychiczna kuleje... Potrzebuję czasu, by dojść do siebie i napełnić się nadzieją na przyszłość. Pozdrawiam Was serdecznie i do usłyszenia.
Ewelinko, tak mi przykro ;(( Zawsze odbieram Cię jako bardzo pozytywną osobę, taką "iskierkę", nie poddawaj się, NA PEWNO zostaniesz matką...Przytulam mocno wirtualnie, wracaj do zdrowia i pamiętaj, że najważniejsze jest psychiczne nastawienie...Ja bardzo mocno trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńEwelinko, bardzo mi przykro... Posyłam dobre myśli i z całej siły trzymam kciuki za ciebie!!! Spokojnego drugiego dnia świąt, kochana!
OdpowiedzUsuńZdrowych i pogodnych ale przede wszystkim rodzinnych Świąt!!!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana...ja też swoją pierwszą ciążę poroniłam,taką kilkudniową ,ale przecież już ciążę :(
OdpowiedzUsuńDużo serdeczności posyłam!
Trzymaj się i dużo odpoczywaj
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt
Pozdrawiam
Bardzo mi przykro...Mam nadzieję, że czas zaleczy rany, trzymaj się dzielnie, buziaki ślę.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro z powodu straty;-) Niedługo na pewno wrócisz do formy i pozytywnego myślenia! Życzę Ci tego z całego serca! Ściskam!
OdpowiedzUsuńEwelinko...tak mi przykro :( Można powiedzieć dużo słów ale niewiele one zmienią..więc przesyłam Ci ciepłe myśli i bardzo, bardzo mocno przytulam!
OdpowiedzUsuńOj strasznie mi przykro... Trzymaj się ciepło, trzymam kciuki. Cmok!
OdpowiedzUsuńEwelina, teraz na pewno jest Ci, Wam, ciężko, ale wierzę, że z czasem będzie coraz lepiej :) mówiłam Ci - nikt nie jest w stanie przewidzieć takich rzeczy..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Ewelinko........tak mi przykro......to ciężki dla Ciebie ...dla was czas....ja z mężem potrzebowałam go bardzo dużo ,aby dojść do siebie...dziś nasze dziecko miałoby 13 lat....a na wspomnienie łzy lecą nadal...przytulam mocno...
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi przykro Ewelinko. Trzymaj się ciepło.
OdpowiedzUsuń