wtorek, 4 grudnia 2012

Gwiazdkowo

Pomiędzy tworzeniem kwadratów, o których mowa była TU zrobiłam sobie przerwę na typowo świąteczny motyw. Oto moje pierwsze szydełkowe gwiazdki :) Lekko nieforemne, bo pierwsze i nieusztywnione, ale moje ;) Przy okazji Was zapytam: czy usztywnić je można tylko krochmalem?




Dla urozmaicenia powstała jeszcze taka oto torebeczka. Elementy zrobiła moja Szwagierka w ramach powstawania dużej muffinki :) Ja miałam ją dokończyć, ale (jeszcze! :)) nie potrafię więc szybko przerobiłam kawałki na torebkę :) Efekt: mini  "kopertówka" ;) 





23 komentarze:

  1. gwiazdki śliczne. Moja choinka od kilku lat przyozdobiona jest tylko w takie gwiazdki i ceramiczne białe gołąbki

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne! Podobno można jeszcze usztywniać cukrem, ale to w ogóle niezbyt dobrze znany mi temat! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewelinko, też CI nie podpowiem. Mam kilka gwiazdek - kupiłam kiedyś w galerii - są sztywne:) Nigdy nic z nimi nie robiłam. Myślę, że to krochmal i gorące żelazko.
    pozdrawiam Cię !

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocze drobiazgi :) Już widzę choineczkę całą w takich gwiazdkach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie umiem tak, tym bardziej podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. gwiazdki śliczne, może krochmalem i żelazkiem?

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne! Zazdroszczę :)
    Ja od przyszłego roku też chwytam za szydełko :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. No pięknie poczyniasz z tym szydełkiem ;o) Torebunia jest superowa ;o)
    Jeśli chodzi o gwiazdki to ja moczę je w zimnej wodzie z odrobiną mąki ziemniaczanej i prasuję aż będą suche i sztywne ;o)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. polecam Ci ługę w spray'u :) psikniesz na gwiazdkę, przeprasujesz i gotowe :) słyszałam też o usztywnianiu na wikol, ale nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. sliczne snizynki ci wyszły:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Szydełkowe twory są godne podziwu

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tego co widziałam to większość dziewczyn usztywnia na cukier. Śnieżynki są rozkoszne i kopertówka elegancka. Buziole!

    OdpowiedzUsuń
  13. Babcia kartoflanką usztywniała.

    OdpowiedzUsuń
  14. Są prześliczne te śnieżynki:)Ślę grudniowe pozdrowienia z uśmiechem serca i nutką zimowego słoneczka*
    Peninia ♥

    http://peniniaart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj jak ja choruje na śnieżynki... no ale swoich się jeszcze nie dorobiłam :) Twoje natomiast bardzo mi się podobają :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochanie,ja np. wszystko usztywniam tradycyjnie- czyli zwykły krochmal taki z mąki ziemniaczanej. Po usztywnieniu będą ŚLICZNE!!!
    Torebusia jak się patrzy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ewelinko, ta torebeczkę to prawdziwe cudo! A co do usztywniania, to moja Mama i Babcia usztywniały serwetki tak jak Trill, czyli krochmalem z mąki ziemniaczanej. Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Widzę że wkońcu zaczęłaś dziergać.Oby tak dalej:) Ja niestety nie mam czasu na to a szkoda bo bombki na choinką czekają.Śliczne dzieła GRATULACJE:):):)

    OdpowiedzUsuń
  19. Snieżynki to w tym roku mój mroczny przedmoit pożądania:)Pasują mi niezwykle do retro choinki.Torebusia cudna,może ją przewietrzymy?Buziak

    OdpowiedzUsuń
  20. U Ciebie też pracowicie, marzy mi sie choinka cała w takich śnieżynkach, tylko najpierw musze nauczyc sie szydełkować

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję za rady - spróbuję i krochmalu i cukru :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ewelinko...piękne tło!I znów piękne zdjęcie profilowe :)

    OdpowiedzUsuń