sobota, 4 lutego 2012

Mazurkowo

No i dopadło mnie choróbsko, powaliło na łoże... Ale tak dalej być nie może ;)  Żeby mieć siły na walkę z grypą muszę dobrze zjeść ;) W tym oto duchu powstała myśl o zrobieniu mazurka. Do Wielkanocy jeszcze wprawdzie sporo czasu, ale kto powiedział, że teraz nie można przekąsić takich pyszności :) Przepis sprawdzony i uwielbiamy pochodzi od mojej Rodzicielki :)




 

12 komentarzy:

  1. niedobra jesteś! :D o tej porze człekowi smaka robić :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Smakowicie wygląda!Mam nadzieję,że bliżej świąt nie będziesz taka i podasz nam przepis!Życzę zdrówka!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zdrówko już lepiej :) Mazurek mnie wyleczył ;D

      Usuń
  3. Mniam, mniam aż mi ślinka leci. Przyjedziesz na święta to wybłagam cię o przepis. P.S Kuruj się dobrze

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamuśka robi lepszy. Ale oczywiście Twój też dobry, w końcu zostało już tylko troszeczkę :P

    OdpowiedzUsuń
  5. mmmm...aż mi się zachciało czegoś takiego :) Wygląda znakomicie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mazurek bez pieczenia zatem przepis szybki i prosty :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Polecam i gwarantuję, że nie pożałujesz :)

      Usuń
  7. O mamusiu, a ja siedzę głodna w pracy...

    OdpowiedzUsuń
  8. no to jeszcze przepis by się przydał ;>?

    OdpowiedzUsuń